puppy and stuff

sweatshirt click / jacet gina triot// szalik mojego ukochanego hihi

hei,obecnie jest poniedzialek kolo 21. Stwierdzilam ze napisze dzisaj posta jeszcze zanim poloze sie spac a dodam go we wtorek. No wiec nowy tydzien, nowe mozliwoscie czyz nie? Tydzien zaczal sie bardzo pracowicie. Wstalam wczesnie i bardzo nie wyspana pierwsze co zrobilam to siegnelam po kubek kawy. W szkole zapowidzieli wypracowania, projekty, pelno pracy domwej wiec dzisaj do godziny 18 siedzialam nad matematyka, wypracowaniem z francuskiego, norweskim i tak dalej.Pozniej bez obijania wyszlam na spacer z Erisem a po sparze wzielam sie za cwiczenie. Zdecydowanie powinnam jeszcze dodac do tej listy sprzatnie pokoju ale juz na dzisaj jedyne co mam w planach to spanie. 

To przyjemne uczucie, ze dzien spedzilam aktywnie robiac rzeczy a nie tylko odkladajc je na pozniej. Ze spokojem moge polozyc sie do lozka i zasnac, bo jutro kolejny pracowity dzien.

Zdjecia zostaly zrobione przez nikgo innego niz Philipa, w niedziele, Jak widzicie na zdjeciach trzymam Maie ktory jest jednym z psow Philip'a. Mia i Mia to moje oczka w glowie i nie ma na swiecie dwoch innych malych pieskow ktore mnie tak urzekly. Nie jest to zadna tajmica, ze uwielbiam  pieski bo sa to moje ulubione stworzenia na swiecie.